wtorek, 28 lutego 2012

Dla małej istotki

Planując ten post, zakładałam że pokażę Wam mój tymczasowy warsztat i pochwalę się moją wizją nowego...Ale to były tylko plany. Generalnie to nie mam się gdzie podziać, moje wszystkie przydasie stoją na regale w "salonie" , a ja biegam z nimi do kuchni. Plus z tego jest taki, że mam wielki stół do dyspozycji, minus natomiast jest taki, że do każdego posiłku muszę go sprzątać. Drzwi do kuchni nie mamy, więc wszystko co znajduje się na stole, jest w zasięgu rączek mojej dwulatki ;) Wymyśliłam sobie, że jedyny wolny kont w salonie zajmie sekretarzyk, mały, biały, do kompletu. Dziś zmieniłam zdanie (choć z bólem serca, bo zawsze marzyłam o takim mebelku), bo moja sofa w kuchni i ogólnie panująca tam cisza jest tak wskazana, że chyba przewyższa moje chcieć.



Sofa i wieeelki stół czy mały sekretarzyk ?


Popełniłam dziś, pierwszy od kilku miesięcy, album na zdjęcia nowo narodzonego synka naszych wspaniałych znajomych.

Zakochałam się w tym pasiastym papierze I LOVE Scrap



W końcu miałam możliwość wykorzystać ten dziwny przyrząd do wyciskania napisów ;) Wybaczcie ale nazwy nie pamiętam, a jest zbyt późno by sięgać po niego.

Ten stempel jest genialny
Literki z nieco innej kolekcji, ale jak dla mnie pasują
Mam nadzieję, że nowy właściciel albumiku będzie zadowolony ;)

A jutro pochwalę się moją nową broszką i myszą :)